Przy okazji niedawnego spotkania we Wrocławiu z reprezentacją Włoch nasunęła się pewna myśl: czy Włosi po kolejnym skandalu związanym z calcio wrócą do siebie z trofeum EURO 2012?
Przyjechali, pokazali jak grać żeby się nie zmęczyć, trafili dwa razy, pojechali. Tak można mniej więcej streścić spotkanie Polska - Włochy. Przy okazji tego spotkania nasunęła mi się pewna myśl. Mianowicie we włoskim futbolu przed EURO 2012 mamy bardzo podobną sytuację do tej, która miała miejsce przed Mistrzostwami Świata w Niemczech 2006r. Pierwszy tak poważny skandal związany z "kupowaniem" spotkań przez włoskie kluby wszyscy znamy jako Afera Calciopoli. Głównym "bohaterem" tamtych wydarzeń był człowiek związany z klubem Juventus Turyn, Luciano Moggi. Afera potężna, skandal na cały świat, wyrok dla Juventusu. Jednak należy zwrócić uwagę na to, co stało się na najważniejszej imprezie piłkarskiej tamtego roku i bez żadnego problemu odnieść do tego, co dzieje się z Reprezentacją Włoch przed EURO 2012. We włoskiej piłce od roku 2006 trwa walka zarządu Juventus Turyn o zadośćuczynienie za poniesione straty w związku z tamtą aferą. Niedawno odbył kolejny głośny proces, w którym po raz kolejny wyrok nie był przychylny dla byłego dyrektora sportowego Juventus Turyn, Luciano Moggiego. Otrzymał wyrok więzienia i zakaz jakiejkolwiek działalności w świecie piłki. Mamy więc dwie podobne sytuacje przed wielkimi imprezami.
Jak wszystkim wiadomo, Włosi wygrali całe mistrzostwa, nie pozostawiając większych złudzeń co do tego, kto był w owym czasie najlepszy na świecie. Niezwykle istotną rzeczą jest fakt, iż większość kadry stanowili wtedy piłkarze klubu Juventus Turyn, który poniósł tak ogromne straty w związku z Calciopoli. Powracamy teraz na stadion we Wrocławiu. I ponownie, pierwszy raz od dłuższego czasu, większość kadry stanowią piłkarze Juventus Turyn, który jak na razie jest na dobrej drodze do powtórzenia sukcesów z przeszłości (zdecydowanie legalnych). Spróbuję przedstawić to na kadrach z tamtego okresu i z meczu z Polską:
MŚ 2006: trzon drużyny, obok piłkarzy AC Milan, tworzyli właśnie piłkarze, którzy zdobywali Scudetto 2006: G. Buffon, F. Cannavaro, G. Zambrotta, M. Camoranesi, A. Del Piero. I po raz kolejny: Włosi pojawili się w Niemczech, zagrali i wygrali.
Pojawia się wspomniana już analogia do okresu, z którym mamy do czynienia we włoskiej piłce dziś: Juventus Turyn jest na dobrej drodze do Scudetto 2012, a trzon kadry stanowią po raz kolejny piłkarze tego klubu: w wyjściowej jedenastce Włoch na mecz z Polską wybiegło 4 piłkarzy Juventus Turyn, na spotkania eliminacyjne powoływanych było jeszcze dwóch kolejnych, którzy zagraliby we Wrocławiu gdyby nie kontuzje.
Analogia prosta i dająca nieco do myślenia. Włosi, którzy są w świetnej dyspozycji (może poza ostatnim meczem z Urugwajem), są słusznie wymieniani w gronie ścisłych faworytów do zdobycia Mistrzostwa Europy a podstawę drużyny po raz kolejny tworzą piłkarze wyżej wymienionego klubu. Czyżby narodził się właśnie nowy Mistrz Europy EURO 2012?
http://sportrk.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz